Forum www.ejsolesno.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Czeska rozgrywka, czyli EJS I MIWO

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ejsolesno.fora.pl Strona Główna -> Informacje ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sybir
Administrator
PostWysłany: Pon 22:16, 10 Wrz 2012 Powrót do góry


Dołączył: 01 Mar 2012

Posty: 707
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opole/Olesno

Dnia 1.09.2012 przedstawiciele Elitarnej Jednostki Specjalnej wyruszyli na misję z zaproszenia grupy MIWO Praszka.
„Czeska rozgrywka” została przeprowadzona w dniach 1-2.09.2012 na terenach Załęczańskiego Parku Krajobrazowego, Załęża Wielkiego, Drabów i okolic.
Po przybyciu na miejsce spotkaliśmy się z dwoma obywatelami Miwo, którzy z początku kazali zebrać swoje rzeczy i rozbić obóz w Parku Krajobrazowym. Tak też uczyniliśmy i zaczęliśmy rozbijać namioty, przygotowywać miejsce na ognisko, drzewo na opał oraz rozłożyć dach z plandeki dla sekcji dowodzenia.
Po ukończeniu mało wyczerpującego zadania Gery wraz z Kopernikiem zorganizowali szybkie szkolenie.
Gery, gdy zaczął mówić nie znał końca, lecz to nikomu nie przeszkadzało, bo mądrze mówił. Po krótkim strzelaniu do tarcz, szybka mobilizacja , uzbrojenie się i w drogę.
Kolejne zadanie: Stworzyć kopalnie uranu i zostawić pierwszą warte na miejscu. Pierwszą warte pełnili Kostek wraz z Robokiem.
Zmiana warty ustalona była co godzinę.
Pogoda wszystkim sprzyjała, chłodno i deszczowo, lecz nie radiostacją Rf-10. Wszystkie zawiodły.
Po powrocie ze świeżo ustalonego punktu kopali uranu ustaliliśmy kolejność wart: Kostek,Robok - Sybir,Pablo – Johny,Józek – Gery,Kopernik.
W teren zaraz po ustaleniu kolejności wart wyruszył trzy osobowy patrol w składzie: Pablo, Kopernik oraz Sybir. Godzinny marsz niczego nie wykrył, więc wszyscy w bazie zabrali się za jedzenie.
Wieczór był bezchmurny, a nad naszymi głowami jasno świecił księżyc. Nawet nie potrzebowaliśmy latarek, by przeszukać okolice. Zastawione przez naszą grupę pułapki (czyt. miny dźwiękowe) nie odzywały się, a jedyne co było można usłyszeć to trzepot skrzydeł nietoperzy. Były na tyle odważne i było ich tak dużo, że spokojnie można było je złapać.
Tak mijały godziny... wartownicy się zmieniali, ognisko w spokoju płonęło, a przeciwnika nie widać ani nie słychać.
W międzyczasie niektórzy odkryli prawdopodobne ślady podkradania się przeciwnika, lecz to nie zrobiło na nikim wrażenia, gdyż do kontaktu nie doszło.
O godzinie 0000 wszyscy w bazie już smacznie spali w namiotach jak i poza Smile (Pozdrowienia dla Kostka i Roboka, którzy spędzili noc pod chmurką), aż do godziny 0400.
„Alarm!, Wstać, mamy kontakt!” - szybkie powiadomienie Kostka i w drogę.
100% naszego składu pobiegło na pomoc wartownikom. Gdy baza dobiegła do kopalni już było po wszystkim. Wróg wycofał się.
Obrona okrężna i Gery wraz z Kopernikiem podejmują decyzję o przeszukaniu okolicy.
Zagłębiliśmy się w ciemny i zimny las. Każdy skupiony i zdenerwowany przeszukiwał pobliskie krzaki. Patrol przeszedł około 300 metrów, po czym zdecydowano się wycofać.
Po powrocie znaleźliśmy bombę pod murami kopalni, co oznaczało zniszczenie jej. Zwijamy rzeczy i powracamy do bazy.
Od tego momentu mogliśmy spokojnie spać.
Godzina 0645 pobudka! Śniadanie , pakowanie i wyruszamy na kolejną misję.
Jest niedziela, ostatni dzień misji.
Wsiedliśmy do naszego wozu opancerzonego zwanego „porshę” i przemieściliśmy się w kierunku opuszczonego ośrodka wypoczynkowego.
Dostajemy kolejne zadanie: „ Zabezpieczyć budynek, przeszukać okolice i nie pozwolić na to by wróg był wstanie zestrzelić doktorka od bomby”.
Plan był prosty. Czterech przedstawicieli EJS zostaje przetransportowana na miejsce i zabezpiecza budynek. Reszta wraz z obywatelami przyjeżdza samochodem w wyznaczone miejsce i dzięki ochronie z budynku pozwala na zbudowanie doktorkowi bomby.
Doktorek miło i przyjemnie „składał” bombę , a my zapewnialiśmy mu bezpieczeństwo.
W ciągu chwili wypatrzyliśmy kilku wrogów nadciągających od strony rzeki Warty w naszą stronę.
Szybkie ustawienie się do ataku i zaczęło się.
Akcja jak w filmie, słychać strzały i krzyki. Obywatele Miwo Praszka zaczęli bardzo dobrze nacierać na naszą grupę. Pierwsze ofiary otrzymaliśmy w ciągu chwili, również oni po chwili zaczęli się kruszyć.
Doktorek wraz z obstawą przemieścili się w bardziej bezpieczne miejsce, co pozwoliło niektórym z nas przeczesać okolice atakowaną.
Po brawurowej akcji doktorek znalazł się w samochodzie i mógł bezpiecznie opuścić zagrożony teren.
Nie dobitki zostały zlikwidowane (w sumie 1 osoba została z grupy atakującej) , a mu udaliśmy się na zasadzkę.
Gdy dotarliśmy na miejsce dostaliśmy informację, że wróg będzie przemieszczał się drogą wodną pontonami w naszą stronę.
Ustawiliśmy się na pozycjach i wyczekiwaliśmy z niecierpliwością na wroga. Podczas czekania każdy nucił coś głupiego przez radio by „umilić” czas w którym nie było co robić.
Po kilku minutach usłyszeliśmy kilka wystrzałów z granatnika, więc do ataku. Ściana kulek BB zasypała pontony, a wróg z wrażenia utknął na mieliźnie, co pozwoliło nam zwiększyć precyzję ataku.
Po akcji wróg dobił do brzegu, a my w tym momencie zakończyliśmy misję.
Elitarna Jednostka Specjalna chce podziękować obywatelom Miwo Praszka za zaproszenie i dobrą zabawę. Mamy nadzieję, że spotkamy się jeszcze nie raz. Czekamy na kolejne .
Dzięki! Smile

Raport MIWO Praszka:
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sybir dnia Pon 22:19, 10 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.ejsolesno.fora.pl Strona Główna -> Informacje ogólne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare